"Jesteśmy 
                      młodzi, jeśli zachowujemy wrażliwość na to, co piękne, dobre, 
                      wielkie. Wrażliwi na to, co do nas mówi przyroda, człowiek, 
                      Bóg." 
                     
                     
 
                    Ty 
                      jesteś mocą, 
                      Ty jesteś orzeźwieniem, 
                      Ty jesteś nadzieją naszą, 
                      Ty jesteś wiarą naszą, 
                      Ty jesteś miłością naszą, 
                      Ty jesteś całą słodyczą naszą,  
                      Ty jesteś wiecznym życiem naszym: 
                      Wielkim i przedziwnym Panem, 
                      Bogiem wszechmogącym, miłosiernym Zbawicielem. 
                     
                      św. 
                      Franciszek z Asyżu 
                   | 
                   
                       
                    
 
                      Młodość 
                        - to nie jest jedynie jakiś okres w ludzkim życiu, jest 
                        to raczej stan duch, akt woli, jakość wyobraźni, intensywność 
                        emocji, zwycięstwo odwagi nad miernotą, przerost potrzeby 
                        nowości nad tendencją do wygodnictwa.  
                          
                       
                      
                     
                     
                      Człowiek 
                        nie starzeje się dlatego, że przebywa mu lat. Człowiek 
                        starzeje się dlatego, że porzuca własne ideały. Lata zostawiają 
                        zmarszczki na twarzy, rezygnacja z ideałów - zmarszczki 
                        w duszy.   
                      Zmartwienia, 
                        niepewność, lęk i brak nadziei są wrogami. Ci wrogowie 
                        zwyciężają nas powoli i powodują to, że jeszcze przed 
                        śmiercią próchniejemy. Natomiast młody jest ten, który 
                        pozwala się zaskoczyć, umie się dziwić. Jest podobny do 
                        dziecka, które bez znużenia pyta: "A co będzie dalej?" 
                        Taki człowiek z odwagą staje wobec zmagań życiowych i 
                        czerpie radość z uczestnictwa w wielkiej grze życia. 
                      Jesteśmy 
                        tak młodzi, jak nasza wiara, tak starzy, jak nasze zwątpienie 
                        i przygnębienie. Jesteśmy młodzi, jeśli zachowujemy wrażliwość 
                        na to, co piękne, dobre, wielkie, wrażliwość na to, co 
                        do nas mówi przyroda, człowiek, Bóg. 
                      Czy 
                        widzieliście kiedyś człowieka młodego? Myśląc o "wiecznie 
                        młodych", widzę świętego Franciszka. Widzę jak chodzi 
                        po górach Asyżu, jak przebywa w samotności grot i w ciszy 
                        pustych kościołów. To było 800 lat temu... Tak, to było 
                        jakby wczoraj. "Panie, co mam czynić?" - słychać 
                        jego wołanie przez osiem wieków. Właśnie w roku 1206 - 
                        w końcu usłyszał Ukrzyżowanego: "Franciszku, idź, 
                        napraw dom mój, który rozpada się w gruzy!" Podniósł 
                        się z kolan i posłuszny tej prośbie wyszedł z kościoła 
                        świętego Damiana na zewnątrz. Czy była wtedy wiosna? Nie 
                        wiem. Ale wiosna Kościoła właśnie wtedy się rozpoczęła. 
                        Prawdziwa wiosna! Odnowa wiecznie młodego Kościoła! 
                      I 
                        nawet po latach, gdy Franciszek już umiera i pisze swój 
                        Testament - "jako człowiek prosty i chory", 
                        jest nadal młody. Dlaczego? Bo nie porzucił swgo ideału, 
                        nie zapomniał owego głosu usłyszanego w San Damiano. A 
                        nawet więcej - zachęca on również swoich współbraci, by 
                        wytrwali w pierwotnej gorliwości. Błaga ich i prosi by 
                        nie wprowadzali żadnych zmian do reguły - "jak Pan 
                        dał mi prosto i jasno mówić, i napisać regułę, i te słowa, 
                        tak prosto i bez wyjaśnień rozumiejcie je i gorliwie zachowujcie, 
                        aż do końca." 
                      Panie, 
                        spraw, aby moje serce było zawsze młode! Ty jesteś Bogiem 
                        - Wieczne Nowym. Żyjąc w Twojej nowości zachowam to, co 
                        włożyłeś w moje serce, jako moje własne przeznaczenie. 
                        Jednak - jeżeli pewnego razu spostrzegę, że mój duch jest 
                        przygnębiony i trawiony pesymizmem, cynizmem i zwątpieniem 
                        - wtedy Panie, miej litość nad moją starzejącą się duszą! 
                         
                       
                    
 
                          
                     
                     
                    
                     
                   |