28
lipca zakończyły się dwutygodniowe półkolonie
zorganizowane po raz pierwszy przez siostry ze
Zgromadzenia Sióstr Służek Najświętszej Maryi
Panny Niepokalanej w domu przy ul. Granicznej
32 w Płocku. Dla trzydzieściorga dzieci z najbiedniejszych
rodzin płockiej parafii Matki Bożej Fatimskiej
był to czas pełen zabaw, konkursów, wycieczek
czas skupienia, modlitwy, a także rozważań prowadzonych
na podstawie książki Mały Książę.
Z pomysłem zorganizowania tego typu przedsięwzięcia
siostry nosiły się od dawna. W tym roku decyzję
tę zrealizowały, wraz z wieloma ludźmi dobrej
woli. Grupa dzieci w wieku szkoły podstawowej
została wyłoniona po rozmowach z księdzem proboszczem
i katechetką pracującą w szkole.
"Pierwszy raz zorganizowałyśmy coś takiego.
Ta myśl powstała już wtedy, gdy Ojciec Święty
Jan Paweł II zachęcał do nowej wyobraźni miłosierdzia.
Na różnych spotkaniach w naszym zgromadzeniu często
do tego wracałyśmy, żeby w dzisiejszych czasach
i przy dzisiejszych możliwościach otwierać się
na te płaszczyzny, na biednych ludzi, na dzieci.
Niedawno, w marcu, miałyśmy wizytację parafialną,
którą przeprowadził bp Roman Marcinkowski. Ksiądz
Biskup był zainteresowany naszą rolą w parafii,
a że nie mamy bezpośredniego wkładu w życie parafii
oprócz modlitwy i tej roli, jaką odgrywamy jako
siostry zakonne, to mówiłyśmy właśnie o tym, że
dojrzewa taka inicjatywa w naszej wspólnocie,
aby zorganizować coś dla dzieci biednych. Nie
ukrywam, że Ksiądz Biskup bardzo nas zachęcił
do tego, żeby zaryzykować. Okazało się, że jest
to bardzo duże przedsięwzięcie jak na nasze warunki,
ale powoli zaczęłyśmy organizować, konkretyzować
tę ideę" - mówiła s. Grażyna Kwiecień, przełożona
Domu.
Oprócz sióstr dziećmi opiekowała się grupa wolontariuszy
z miejscowej parafii. Codziennie rano dzieci gromadziły
się przy kościele, by potem już wraz z opiekunami
przybyć do domu sióstr. Tu każdy dzień był dokładnie
zaplanowany. "Zaplanowaliśmy wraz z grupą
młodzieży każdy dzień. Najpierw każdy powiedział,
co może zrobić, do czego jest przygotowany, co
może zaoferować tym dzieciom, i na podstawie tych
informacji ułożyliśmy program na każdy dzień,
który obfitował w zajęcia sportowe, warsztaty
plastyczne. Dzieci chodziły także na pływalnię,
do ZOO, do Muzeum Mazowieckiego, które w programie
przygotowało również specjalną ofertę dla dzieci.
Oprócz zwiedzania odbywały się także zajęcia plastyczne"
- mówiła przełożona Domu.
Półkolonie dobiegły końca, aIe zarówno siostry,
jak i sami uczestnicy mają nadzieję, że następnym
roku również uda się je zorganizować.
przygotowała:
Anna Górniak
/Niedziela Płocka, Nr 39/
Nakarm
choć jedno głodne dziecko
"Nakarm
choć jedno głodne dziecko" - te słowa z oratorium
Tu es Petrus stały się inspiracją do zorganizowania
półkolonii przez siostry służki z ul. Granicznej
w Płocku. Uczestnikami były dzieci z rodzin potrzebujących
z parafii Matki Bożej Fatimskiej. Inicjatorką
tego dzieła była s. Grażyna Kwiecień przy współpracy
i pomocy Siostry Przełożonej Elżbiety Kleban.
Najpierw kilka miesięcy przygotowań, sprawdzania
i poszukiwania możliwości finansowych, organizacyjnych
oraz szukania ludzi, którzy zechcą pomóc w przeprowadzeniu
tego dzieła.
Przy Bożej i ludzkiej pomocy wszystko okazało
się możliwe. Dnia 17 lipca o godz. 915 w bramie
pojawiło się ok. 40 osób - trzydzieścioro dzieci
i kilku studentów - woluntariuszy, którzy zechcieli
podzielić się swoim czasem, inicjatywami i zdolnościami.
Przez dwa tygodnie dom sióstr stawał się 'gumowy',
a spiżarnia - niewyczerpalna. Dobro wyzwoliło
dobro. Znaleźli się sponsorzy indywidualni i z
zakładów pracy. Nikomu nie brakowało pożywienia,
a apetyty dzieciom dopisywały wyjątkowo. Patrzyłyśmy
ze zdumieniem. Nasuwała się refleksja, że te dzieci,
w swoim krótkim życiu, doświadczyły głodu. W kuchni
pomagały dwie panie - wolontariuszki, gotowe oddać
wszystko, aby tylko nikt nie odszedł głodny.
Program dnia był wypełniony różnymi zajęciami.
Dzieci mogły wykazać się zdolnościami malarskimi,
rzeźbiarskimi i innymi. Miały okazję tworzenia
dzieł z ceramiki, masy solnej , a wszystko to
pod okiem prawdziwego artysty. Każdego dnia były
też zajęcia sportowe i to niepospolite, jak np.strzelanie
z łuku czy wiatrówki.
W plan dnia była wpisana także katecheza, która
rozpoczynała się od spotkania z Małym Księciem.
Były też wyjścia na basen, do ZOO, muzeum oraz
wycieczka do Torunia.
Kolonie rozpoczęłyśmy i zakończyłyśmy Eucharystią.
Dnia 28 lipca Mszę świętą odprawił ks. bp Roman
Marcinkowski. W Eucharystii uczestniczyły dzieci
oraz ich rodzice. To było prawdziwe dziękczynienie.
Dziękowały dzieci, rodzice, a także my, bo mimo
trudu, otrzymałyśmy dużo więcej niż dawałyśmy.
przygotowała:
s.
Lidia
|