W dniu 2 sierpnia razem z naszą siostrą stowarzyszoną
Magdaleną świętowałyśmy Jej 101-szą rocznicę, która
zbiegła się z innym, bardzo ważnym dla nas wydarzeniem
- Wieczystą Profesją siostry Baiby w Mariówce.
Potem
Siostra Marika wzięła udział w pielgrzymce organizowanej
przez Ojców Kapucynów, natomiast siostra Ewa - w pielgrzymce,
która wyruszyła z katedry. Podczas pielgrzymki siostry
miały okazję opowiedzieć młodzieży o drodze rozeznawania
powołania, co później budziło wiele pytań ze strony
młodych osób.
Podczas
Uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny
Niepokalanej w Aglonie miałyśmy dyżury w namiocie prezentacyjnym
naszego Zgromadzenia - opowiadałyśmy o naszym apostolacie,
duchowości, wspólnocie. Zachęcałyśmy do udziały w rekolekcjach
dla dziewcząt na temat rozeznawania powołania, jak również
zapraszałyśmy do podjęcia modlitwy Różańcowej w ramach
wspólnoty "Sercem Ogarnąć Serce". Modlitwę
rozpoczęło około dziesięciu osób, obecnie do nas docierają
ciągle to nowe zgłoszenia. Nasz namiot odwiedziło wiele
księży. Miałyśmy także wspaniałą okazję poznania Nuncjusza
Stolicy Apostolskiej w krajach Bałtyckich - abp Luigi
Bonazzi, który odwiedził nasz namiot i przyjął zaproszenie
do wizyty w naszym domu w Rydze. W nocy z 13-14 oraz
14-15 sierpnia siostry czuwały również przy cudownym
obrazie Matki Bożej, zapisując intencje Mszy Świętej.
Była to okazja wysłuchania wiele życiowych problemów,
z jakimi ludzie przychodzą do Matki Najświętszej. Siostra
Marika razem z młodzieżą uczestniczyła w czuwaniu, grając
na gitarze.
Po powrocie z Aglony - miałyśmy radosny dzień przygotowania
się do wizyty Nuncjusza. Na początku Ksiądz Arcybiskup
przywitał się z nami w kaplicy. Rozmowa przebiegała
w języku angielskim, gdyż ojczysty język Ekscelencji
- włoski - był nam obcy. Siostra Ginta tłumaczyła krótką
prezentację Nuncjusza, w której on opowiedział o kluczowym
spotkaniu z Papieżem Janem Pawłem II podczas Jego wizyty
w Afryce. Sposobem opowiadania tej historii z własnego
życia, jak również autentyczną i głęboką postawą wiary
Nuncjusz uzyskał naszą całkowitą sympatię i podziw.
Potem Ksiądz Biskup pobłogosławił nas relikwiami Ojca
Honorata, które właśnie w tym dniu były wystawione do
publicznej czci (był to 16 dzień miesiąca sierpnia).
Znaczący jest także fakt, że Arcybiskup, który podczas
rozmowy przy kolacji wyznał, że określa swoją misję
życiową jako "bycie rewolucjonistą" (10 lat
pełnił posługę Nuncjusza w Haiti i w Kubie) powierzył
swoje posługiwanie w krajach Bałtyckich, między innymi,
wstawiennictwu Ojca Honorata. Po kolacji - Nuncjusz
pożegnał się z każdą siostrą osobiście, oraz odwiedził
także "naszą najmłodszą" i "najpiękniejszą"
siostrę - Magdalenę, prosząc o Jej modlitwę.
To spotkanie z Posłańcem Stolicy Apostolskiej zaowocowało
piękną więzią duchową - abp Luigi Bonazzi wyraził pragnienie
już wkrótce nas odwiedzić po raz drugi. Zbiegło się
to w planach Bożych z pierwszym weekendem września (4-6
IX), kiedy to w naszym domu odbyły się rekolekcje dla
dziewcząt na temat rozeznawania powołania. Rekolekcje
rozeznania odbywają się u nas już piąty rok. Tym razem
uczestniczyło w nich 32 dziewczyn. Uczyłyśmy się wsłuchiwać
się w delikatne natchnienia Ducha Świętego, przez trzy
dni czytając 3 rozdział Ewangelii św. Jana. Jak Nikodem
spędzałyśmy noc w rozmowie z Jezusem, który był obecny
w Najświętszym Sakramencie. Nuncjusz abp Luigi Bonazzi
celebrował Eucharystię wieczorem drugiego dnia rekolekcji
oraz dzielił się z nami świadectwem swego powołania.
Wyjaśniając Ewangelię dnia, kontynuował on tematykę
rekolekcyjną o działaniu Ducha Świętego, który - jak
cudowne słowo "Effata!", wypowiedziane przez
Jezusa do głuchoniemego - otwiera nasze usta i serca
do więzi z innymi. Podczas Eucharystii wspólnie dziękowaliśmy
także za dar złożenia Wieczystej Profesji naszej s.
Baiby, co z pewnością było świadectwem dla wielu dziewcząt,
przeżywających w sercu wątpliwości dotyczące powołania.
Rozpoczął
się nowy rok szkolny, co szczególnie odczuwają nasze
siostry pracujące w szkole. W przeddzień urodzin Matki
Bożej, dnia 7 września, nas odwiedziło grupka dzieci
niewidomych i słabo widzących. Spędziliśmy piękne popołudnie
śpiewając pieśni i ucząc się grać na różnych, "domowym"
sposobem robionych, instrumentach (np. ziarna kawy w
butelce po lekach tworzy fantastyczną grzechotkę!).
Dzieci u nas czuły się bardzo dobrze - u Krystiany zrodziło
się nawet pytanie: "Czy niewidoma dziewczynka może
zostać siostrą?".
Siostry
wkładały także dużo wysiłku w przygotowaniu różnych
przetworów na zimę, gdyż gałęzie jabłoni w tym roku
łamią się pod ciężarem owoców. Wydaje się, że te zasoby
bardzo nam się przydadzą, gdyż codziennie do naszej
furty przychodzą 2-3 osoby, by otrzymać coś do jedzenia.
Smutne, że często pukają nawet dzieci. Ta sytuacja inspirowała
nas do podjęcia nowej formy apostolatu - prawie co tydzień
u nas gromadzi się mała, ale bardzo entuzjastyczna grupka
dzieci, aby z nami wspólnie bawić się, śpiewać, rysować
i dowiedzieć się coś więcej o Panu Bogu. Ostatnio dzieci
w grupach wymyślały swoje królestwa, nadając im nazwy,
rysując herby i tworząc najlepsze prawa, które obowiązywałyby
obywateli państw. To służyło by rozpocząć rozmowę o
Królestwie Bożym i o Jego prawach. Później, jedząc z
dziećmi kolację, pojawiło się pytanie, jak się nazywa
dom, w którym mieszkamy. Czy to kościół? Klasztor? Najlepsza
była wersja Artura: "Tu jest zamek. A wy jesteście
księżniczki!!!". Tam gdzie Król, tam i księżniczki
Podobnie myślał również św. Franciszek, gdy pisał regułę
dla sióstr: "Ponieważ z natchnienia Bożego zostałyście
córkami i służebnicami najwyższego i największego Króla,
Ojca niebieskiego, i stałyście się oblubienicami Ducha
Świętego, wybierając życie doskonałe według Ewangelii
świętej, pragnę i przyrzekam osobiście - i w imieniu
moich braci - otoczyć was, tak jak ich, serdeczną troską
i szczególnym staraniem" (Reguła św. Klary, rozdz.VI,3-4).
s. Inese Ewa