Z
drżeniem serc czekaliśmy na tegoroczny 1 maja. Od
pierwszego napisu i okrzyku na Placu Świętego Piotra
Santo Subito ufnie wyglądaliśmy dnia, kiedy
Kościół oficjalnie potwierdzi nie tylko intuicję wiernych,
ale głębokie przekonanie, że Ten, który od 2 kwietnia
2005 roku patrzy na nas z okna Domu Ojca jest przez
Niego błogosławiony.
Po
ogłoszeniu przez Benedykta XVI daty beatyfikacji Jana
Pawła II, rozpoczęły się bezpośrednie przygotowania
i starania wielu z nas, aby ten wyjątkowy moment przeżyć
na żywo, w Rzymie. Każdy uczestnik uroczystości beatyfikacyjnej,
a zwłaszcza każdy Polak, bez trudu zauważył, że biało-czerwone
barwy i transparenty z nazwami polskich miejscowości,
instytucji i organizacji dominowały przed Bazyliką Świętego
Piotra a język polski był słyszany nie tylko na placu,
ale na każdej ulicy, a nawet sam Ojciec Święty w czasie
kazania i pozdrowienia przemówił naszą mową ojczystą.
To dodatkowe bodźce do wielkiej radości, niezapomnianych
przeżyć i wzruszeń.
Na jednym z transparentów widniała też nazwa Mariówka.
Obecne na Placu Świętego Piotra siostry; z różnych miejsc,
z różnych prowincji, chciały pod sztandarem Maryi zgromadzić
duchowo wszystkie Służki, aby wyśpiewać radosne Te
Deum za ten wielki dar dla całego Kościoła, dla
naszej Ojczyzny, dla każdej z nas, jakim jest beatyfikacja
Jana Pawła II. Razem było nas ponad 20, a tuż obok Ksiądz
Prefekt i uczniowie z naszych szkół w Mariówce.
A
potem - 2 maja dziękczynienie całego Kościoła, a 3 maja
dziękczynienie Polaków w Bazylice Santa Maria Maggiore.
Niedługo, 13 maja, 30. rocznica od zamachu na życie
Jana Pawła II, a 18 maja będziemy świętować jego szczęśliwe
urodziny dla ziemi, choć od sześciu lat odliczamy już
jego błogosławione narodziny dla nieba.
Zatem tegoroczny maj, miesiąc na wskroś maryjny, przeżywamy
wpatrzeni w naszego Wielkiego Rodaka, który był Totus
Tuus, Maryjo!