Bóg wzywa...
Ale jak? Jest wielu chrześcijan, którzy szukają swego szczęścia,
swego powołania. Jest wielu takich, którzy otrzymawszy łaskę
wiary, pragną uczynić
coś ze swoim życiem razem z Jezusem i dla Niego.
Jezus szuka ludzi, którzy by odważyli oddać Mu się całym sercem.
Rodzi się pytanie - czy to ja? Czy mnie wzywasz, Panie? Gdzie?
Dokąd?
Skok
w wiarę
|
Nawet
gdy jesteśmy przekonani o naszym wezwaniu danie odpowiedzi
zakłada zawsze doświadczenie skoku
w wiarę. Jest to tak, jakby postawić stopę
na nieznanej ziemi, nie wiedząc nigdy na pewno, co się
przeżyje i jak się przeżyje. Trzeba, abyśmy stanęli mężnie
wobec tego skoku w nieznane, który może okazać się skuteczną
szkołą ufności w Bogu. |
Jest
to doświadczenie jednocześnie wspaniałe i trudne, bo ten skok
w nieznane (a nie w pustkę), jest jakby szczytem" tak",
jakie mam powiedzieć Bogu. Wydaje się, że im bardziej będę przeżywał
ten skok w wiarę i ufność, w zawierzenie, tym moje początkowe
"tak" będzie głębsze i owocniejsze będzie moje życie
z Panem. Ale jeden warunek: jeśli tylko wytrwam w tym "tak"!
Istnieje jakby relacja
proporcjonalności pomiędzy jakością mojego skoku w wiarę (w
nieznane), a więc jakością mojego "tak" danego Bogu,
a owocnością
mojego "wybrania".
Tu również Maryja jest wspaniałym przykładem. Ona, która została
zaproszona do dania odpowiedzi na wezwanie anioła, doświadczyła
tego skoku w wiarę. Uczyniła to z takim zaufaniem, z takim zawierzeniem,
że Jej "fiat" było całkowite, a Jej życie niesłychanie
owocne. To właśnie przez Nią bez wątpienia możemy wypraszać
sobie tę łaskę ufności, aby nas rzuciła, jako dzieci w
rękach Ojca, tam, gdzie
On nas potrzebuje.
Każda
z osób powołanych może potwierdzić, że usłyszała kiedyś to właśnie
wezwanie: "Chodż
za Mną!" To wezwanie miało w sobie szczególną
moc: łaskę powołania.
Moc
pochodziła od Mówiącego!
Twoje
pytanie
Będziecie
ludżmi, którzy są zdolni przyjąć niepewność ubóstwa, są prości i
pokorni, miłujący pokój, a nie idący na kompromis, zdecydowani na
całkowite wyrzeczenie, wolni, a zarazem posłuszni, gorliwi i wytrwali,
łagodni i mężni w trwałości swej wiary... (Evangelica
Testificatio)
|
Jeśli
chcesz znaleźć źródło, musisz iść do góry, pod prąd. Przedzieraj
się, szukaj, wiesz, że ono musi (...) gdzieś być. Gdzie jesteś,
żródło?... Strumieniu (...) odsłoń mi tajemnicę swego początku!
Jan
Paweł II
Albowiem
tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się
stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu
braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których
powołał - tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił - tych
też obdarzył chwałą.
(Rz
8,29-30) |