Domyślam się,
że chodzi tu o krótką i konkretną odpowiedź. Mamy ją w samej nazwie
Zgromadzenia: "Służki Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej".
Dlatego też, zgodnie z charyzmatem, staramy się służyć Bogu i
ludziom na wzór Maryi. W programie dnia jest modlitwa i praca.
Modlitwa, która daje nam moc i światło do spełniania różnych zadań,
a praca jest formą powiedzenia Bogu o naszej miłości do Niego.
Jakie miejsce
w waszym Zgromadzeniu zajmuje modlitwa? Czy ona zawsze przychodzi
łatwo?
Powiem inaczej.
"Miejsce" i to pierwsze jest zarezerwowane dla Jezusa.
Modlitwa jest środkiem, który najlepiej pomaga nam jednoczyć się
z Bogiem przez Jezusa w Duchu Świętym. Nie zawsze przychodzi nam
ona łatwo. Wtedy wołamy o pomoc i ufamy, że w naszej słabej "świątyni
ciała" wstawia się za nami i wychwala Ojca sam Duch Święty.
Został nam przecież dany w konsekracji chrzcielnej i powierzamy
się Jego prowadzeniu każdego dnia. W określeniu "miejsce"
modlitwy w Zgromadzeniu prawdopodobnie kryje się pytanie o czas
przeznaczany na modlitwę. Unikam takiego liczenia, ponieważ do
tej relacji nie wypada przykładać miary godzin. Powiem o formach
modlitwy, które praktykujemy, a do nich należy: Eucharystia, Liturgia
Godzin ( Jutrznia, Modlitwa w ciągu dnia, Nieszpory, Kompleta),
medytacja, Różaniec, adoracja Najświętszego Sakramentu, czytanie
duchowne. W sumie jest to około czterech godzin w ciągu dnia na
indywidualne i we wspólnocie oddawanie Bogu chwały. Najpiękniejszy
czas, gdy możemy być tylko dla Niego, a On dla nas!
Pod jakim względem i w jakimi stopniu zgromadzenia różnią się
między sobą?
Celem każdego
zgromadzenia jest naśladowanie Chrystusa. Ponieważ bogactwo jego
Osoby i życia jest nieskończone i niemożliwe do odtworzenia przez
jedną wspólnotę zakonną, stąd w Kościele jest tak wielka różnorodność
form życia zakonnego. Każde zgromadzenie odzwierciedla w sobie
jakiś charakterystyczny rys Chrystusowego życia. Patrząc na życie
sióstr powinno się dać odczytać, co z Osoby i postawy Jezusa przejęły
w siebie. Różnice zatem mają swoje źródło w samym Chrystusie,
w członkach jego Mistycznego Ciała, którego wymiar hierarchiczny
uzewnętrznia się poprzez Papieża, biskupów, kapłanów, lud Boży,
a wymiar charyzmatyczny reprezentują osoby życia konsekrowanego.
Jan Paweł II za św. Teresą Wielką powtórzył, że są one "sercem"
Kościoła.
Jak zostać Służką?
Wystarczy
przedstawić się, że "zostałam powołana przez Jezusa i tu
zaproponował zgłosić się". Powołanie jest inicjatywą ze strony
Boga, Jego spojrzeniem i pełnym miłości zaproszeniem do pójścia
za Nim. Siostrą zakonną nie "zostaje się" w takim znaczeniu
jak zostaje się lekarzem, nauczycielem czy specjalistą w jakimś
zawodzie wkładając w przygotowanie dużo własnego wysiłku. Powołanie
zakonne to wielka łaska darmo dana, która wywołuje pełne wdzięczności
zadziwienie: "Dlaczego ja?", "Gdzie mnie Bóg odnalazł
i aż tak wyróżnił?" To jest tajemnica serca, którą czuje
osoba powołana. W celu upewnienia się często przygląda się jeszcze
znakom, które odczytywała na swojej drodze. Pomocą w takiej retrospekcji
są rekolekcje - czas ponownego podejścia do Mistrza z pytaniem
o swoją przyszłość i uważne wsłuchanie się w Jego głos, by go
odróżnić od własnych pragnień i potrzeb.
Jakie
śluby składają siostry i dlaczego?
Składamy trzy
śluby: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Te ewangeliczne rady
Kościół przyjął jako środki i formę życia najbardziej upodabniającą
osobę do Chrystusa. Dlatego w ten sposób chcemy oddać Bogu chwałę,
a wobec świata być świadkami, że Słowo cały czas jest żywe.
Czy
zdarza się tak, że siostra zakocha się w kimś i co się wtedy
dzieje?
Tym "Kimś",
z którym siostra pragnie nawiązać jak najintymniejszą relację
miłości powinien być Jezus. Zdarza się jednak, że tę jedność rozbija
ktoś trzeci. Zdajemy sobie sprawę, że najczęściej przyczyną osłabienia
więzi z jedynym Umiłowanym rozpoczyna się od zaniedbywania "spotkań"
z Nim. Te fakty są dla nas bardzo smutne. Staramy się szukać sposobów,
by takiej siostrze pomóc. Przede wszystkim więcej się za nią modlimy.
Czy
niewinność jest warunkiem koniecznym dla przyjęcia do Zgromadzenia?
Kiedyś był
to warunek mocno przestrzegany. Obecnie zdarza się, że dziewczyna
po takim zranieniu zostaje przyjęta do Zgromadzenia. Tego rodzaju
przypadki rozważa się indywidualnie. Na pewno nie jest łatwo takiej
osobie otwierać się na potrzeby innych, gdy sama potrzebuje uzdrowienia,
a także ufać ludziom i Bogu, skoro na płaszczyźnie zaufania nastąpiło
pęknięcie.
Dlaczego
siostry i bracia zakonni noszą habity, a siostry Służki nie?
Nie tylko
Służki nie noszą habitów. Takich zgromadzeń jest więcej, a założonych
przez samego bł. o. Honorata Koźmińskiego jest kilkanaście. Racją
podstawową jest naśladowanie ukrytego życia Chrystusa i Jego Matki.
Taką formę bycia dla nas i wśród nas wybrał sam Bóg: Nazaret -
aż 30 lat! Następnie ukrył się w Kościele, w sakramentach, szczególnie
w Eucharystii, w drugim człowieku - przede wszystkim ubogim. Przyczyną
zewnętrzną powstawania zgromadzeń niehabitowych była również sytuacja
społeczno-polityczna ( kasata zakonów). Jednak niezależnie od
niej nasz Założyciel powiedział, że gdyby się nawet warunki zmieniły,
żebyśmy habitów nie zakładały. Odkrył piękno świadczenia o Bożej
miłości w ukryciu, poprzez przykład ewangelicznego życia w środowisku.
Tę formę pielęgnujemy jako wspaniałą wartość. Niejednokrotnie
dziękowałam Bogu za tę łaskę, że w sposób anonimowy mogłam pomóc
komuś, kto "uciekał" od Kościoła i jego przedstawicieli.
Czy przyjmujecie do waszego Zgromadzenia osoby
niepełnosprawne?
Nie. Nawet
do przyjęcia potrzebne jest świadectwo o psychicznym i fizycznym
stanie zdrowia umożliwiającym odpowiedzialne podejmowanie różnych
prac.
Czy może się zdarzyć tak, że ktoś pomyli swoje powołanie i wstępuje
do Zgromadzenia, chociaż jest powołany do życia w rodzinie (
lub odwrotnie) i jak to rozeznać w 100%?
Zdarzają się
pomyłki. Trzeba jednak do tego powołania podchodzić z dużą wolnością
serca. Nie koncentrować się zbytnio na fakcie, aby się "nie
pomylić", ale więcej ufać i zgodzić się na ryzyko oddania
Bogu. On sam najwięcej zaryzykował dając nam Syna, a wiemy, jak
Go przyjęliśmy. Po ludzku robimy, co jest możliwe, by dobrze odczytać
Boży plan miłości w stosunku do nas. Kościół też dał margines
wyrozumiałości dla pomyłek i dlatego czas formacji początkowej
( postulat, nowicjat, juniorat - w sumie osiem lat) jest okresem
pomocnym do rozeznawania i ostatecznego zdecydowania w akcie profesji
wieczystej. W tym uroczystym dniu spełniają się wreszcie pragnienia
Oblubieńca i oblubienicy, a jako zewnętrzny znak zaślubin siostra
przyjmuje na palec obrączkę i wypowiada swoje "tak"
na wierność Miłości. 100% pewności jest z Jego strony, a z naszej
niech będzie taki procent zaufania. Owocem tej najpiękniejszej
przygody będzie prawdziwa radość, pokój i moc, która potrafi "góry
przenosić"!